piątek, 3 czerwca 2011

Midori. Narzeczona Godzilli


Midori to kolejny przykład na obecność wpływów Japonii w naszej radosnej twórczości. Tym razem jednak inspiracją dla zabawki nie były laleczki Kokeshi, lecz strona Style-arena.jp. Pod tym właśnie adresem jeszcze kilka lat temu spędzałam zbyt wiele czasu, nie mogąc oderwać wzroku od wystylizowanej młodzieży uchwyconej na ulicach Tokio. Błyskotliwe stylizacje, dominacja trzech kolorów: białego, czarnego, szarego, no i aura totalnej egzotyki... Ten sam piorunujący efekt wywarł na mnie pierwszy pokaz Yohji Yamamota, jaki mając kilkanaście lat, widziałam w telewizji (wówczas określanej mianem: satelitarnej), czy wiadomość, że w Warszawie otwarto guerilla store Commes des Garcons. Oczywiście, pewnych emocji nie da się powtórzyć, bo i o uczucie zaskoczenia z wiekiem coraz trudniej (też macie wrażenie, że zbyt wiele rzeczy już było?), niemniej Japonia i jej twórcza energia wciąż jest dla nas punktem odniesienia. Dodatkowo ojczyzna Godzilli jest też kolejnym - obok Meksyku - miejscem, które obiecujemy sobie, że odwiedzimy. Niestety - pewnie nie zdarzy się to zbyt wcześnie. Pocieszam się jednak faktem, że my obietnic złożonych sobie zwykle dotrzymujemy:)


Midori to postać, którą otacza aura melancholii. 
Z natury poważna, ale nigdy smutna.
Ulubiony kwiat: kwitnąca Wiśnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...