wtorek, 7 grudnia 2010

Nightmare Before Christmas


 Czas nie zawsze bywa naszym sprzymierzeńcem. Jako papierowy szkielet Pan Pampkin miał przecież  nikłe szanse na spłatanie psikusów w Halloween. Liście spadały z drzew, przyszły pierwsze przymrozki i pora na grzańca. Mijały kolejne dni, nim mogłam go dokończyć. W efekcie radosnym wyglądem nowej zabawce bliżej teraz do Gwiazdki niż do Zaduszek.



Zdradzę Wam, że Pan Pampkin dał się już poznać jako wielki admirator śniegu i norweskiej ekipy skoczków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...