czwartek, 18 listopada 2010

Chimeryczny zajączek

Na początku był niepozorny szkic. Nie zachował się jednak.

Następnym etapem - graficzka. Dzięki niej zajączek zyskał nowe oblicze. A właściwie zyskał dwa oblicza, których mógłby mu pozazdrościć nawet doktor Jekyll i pan Hyde.


Następnie Michał ulepił gliniany wzorzec. Nie udokumentowaliśmy tego jednak.




No a potem  papier, klej i farby poszły w ruch. W kwietniu anno domini 2010 "Mamuśka" była już gotowa. Jak przystało na wielkanocnego zajączka ma niezwykle bogate wnętrze. Na tyle sympatyczne, że spokojnie można je wspominać zimą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...